to będą dwa słowa wrażeniem pisane
bo w jednym nie mieszczą się myśli
zmieszane z marzeniem
wspomnienia ptaków lecących wiosną
a przecież chodziłem bosymi stopami
po złotym piasku
w kolorze mlecznej kawy
z twarzą całowaną przez wiatr
cudowne wizje rozpalają duszę
nurzającą się w zachwycie
morza już ze mną nie ma
dziś łąki i pola
w budzącej się wiośnie
i w marzeniach
lasy jodłowe żywicą pachnące
w oddali szczyty
przyprószone śniegiem
rodzi się w sercu ogromna tęsknota
za miłością zamkniętą
w białym jeżyku dmuchawca
za skowronkiem w błękicie
za pachnącym polem żyta
ustrojonym w bławatki i maki
dziś zamknięty w kamiennym bloku
ludzkiego świata
o zapachu benzyny i śmieci
patrzę ze łzami na poduszki chmurek
na kolorową tęczę po deszczu
http://www.kolonia.gda.pl/rysio/