poniedziałek, 11 maja 2020

Tak sobie piszę


pozostań w domu
bo
zostaniesz zjedzony
skończy się życie
zakłamanym świecie
tak sobie piszę 
w dziewięćdziesiątym drugim roku
życia

sobota, 5 października 2019

HOMO SAPIENS

Które zwierze jest najniebezpieczniejsze na naszej planecie?
„Homo Sapiens”
jesteśmy drapieżnikami alfa
końcem łańcucha pokarmowego
panami rzeźni, mistrzami mordu
zabijamy również nie z głodu
lecz z nienawiści, pazerności, dominacji
mordujemy samych siebie
„my kontra oni”
jesteśmy albo „panami”, albo „bydłem”
nie ma trzeciej opcji

niszczymy naszą planetę
i samych siebie
 

czwartek, 30 maja 2019

takie ostatnie noce


dla mnie noc samotna
zwyczajna
przesycona tęsknotą
za przytuleniem ciała
słodkim zapachem
upijającym zmysły
sny krótkie o oczach
kolorowych jak tęcze
w których topi się miłość
ustach wilgotnych
pełnych szalonego języka
rozpalonych piersi
tulonych pod kołdrą z marzeń
utkaną światłem księżyca
malowaną palącymi wspomnieniami
o spełnieniu rozkoszy
w jaskini łona
pachnącego kwiatami
i łzami
chłodzącymi bose stopy



http://www.kolonia.gda.pl/rysio/ 

sobota, 18 maja 2019

dziurawe marzenia

rzucam myśli na kamienie zdarzeń
noc się rozpiera
na fotelu bez gwiazd
nie ma już nadziei
dzień i noc
przenikają się czernią

dziurawe marzenia
rozszarpane sny

staję przed nieznanym
rozbite szkło
kryształowej wazy
kaleczy umierające serce
łzy jak atrament
piszą ostatnie słowa 

http://www.kolonia.gda.pl/rysio/

niedziela, 28 kwietnia 2019

wiosna

to będą dwa słowa wrażeniem pisane
bo w jednym nie mieszczą się myśli
zmieszane z marzeniem
wspomnienia ptaków lecących wiosną

a przecież chodziłem bosymi stopami
po złotym piasku
w kolorze mlecznej kawy
z twarzą całowaną przez wiatr
cudowne wizje rozpalają duszę
nurzającą się w zachwycie
morza już ze mną nie ma
dziś łąki i pola

w budzącej się wiośnie
i w marzeniach
lasy jodłowe żywicą pachnące
w oddali szczyty
przyprószone śniegiem

rodzi się w sercu ogromna tęsknota
za miłością zamkniętą
w białym jeżyku dmuchawca
za skowronkiem w błękicie
za pachnącym polem żyta
ustrojonym w bławatki i maki

dziś zamknięty w kamiennym bloku
ludzkiego świata
o zapachu benzyny i śmieci
patrzę ze łzami na poduszki chmurek
na kolorową tęczę po deszczu

http://www.kolonia.gda.pl/rysio/ 

wtorek, 18 grudnia 2018

Dziewięćdziesiąt ha ha

90
Cóż moi kochani
wczoraj minęło mi
90 lat
Jeszcze jakoś trwam,
myślę,
marzę.
Pozdrawiam serdecznie




sobota, 17 listopada 2018

przeszłość

wyrwane oczom obrazy
przeszłości minionej
rzucone pod płotem
w niepotrzebnym worku

nawet tęsknota minęła
jak niepotrzebne słowa
czas zrobił swoje
nieodwołalnie

jednak trwają złudne uczucia
jak balast zwieszony
w znudzonej ciszy
każdego dnia